Przejdź do głównej zawartości
Wiadomości z ubezpieczeń od dziennikarzy

Doświadczenia ze strefy wojny prowadzą dziennikarzy do relacji z inauguracji

Przez styczeń 22, 2021Bez komentarza

Reporterzy i fotografowie, którym konflikty nie są obce, należą do osób przydzielonych do tego dnia, który zwykle jest pełen widowiskowości.

Główną troską dziennikarzy relacjonujących inauguracje prezydenckie była ochrona przed styczniowym chłodem.
Na środowe zaprzysiężenie Josepha R. Bidena Jr. niektórzy reporterzy i fotografowie zabierają ze sobą sprzęt ochronny używany w strefach walk.

Dwa tygodnie po tym, jak popierający Trumpa tłum szturmował Kapitol podczas oblężenia, w wyniku którego zginęło pięć osób, i świadome ostrzeżeń o przemocy ze strony ekstremistów i obecności oddziałów Gwardii Narodowej, organizacje informacyjne zwróciły się do dziennikarzy mających doświadczenie w relacjonowaniu stref konfliktu, aby omówić co zwykle jest widowiskiem politycznym.

Ron Haviv, fotograf, który od trzydziestu lat fotografuje wojny i przemoc polityczną na całym świecie, wyjechał do Waszyngtonu na zlecenie dla The Intercept. Powiedział, że gdy omawiał ze swoimi redaktorami środki ostrożności, niezwykłość tej chwili go spotkała.
„Zdaliśmy sobie sprawę, że prowadziliśmy te same rozmowy na temat tego, co robić podczas powstań w Libii czy Kairze, walk w Bagdadzie czy prób zamachu stanu tu i tam” – powiedział Haviv. „Nagle bierzesz głęboki oddech i zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę mówisz o relacjonowaniu inauguracji prezydenta w Waszyngtonie”

Organizacja The Nation powierzyła zadanie inauguracyjne Andrew McCormickowi, niezależnemu dziennikarzowi, który jest weteranem marynarki wojennej mającym doświadczenie w Afganistanie. Anna Hiatt, redaktorka naczelna publikacji cyfrowej, powiedziała, że McCormick zachował spokój, relacjonując oblężenie Kapitolu.
„Ponieważ jest byłym wojskowym, mam większą pewność, że potrafi odnaleźć się w stresującej i dynamicznej sytuacji oraz że nie tylko potrafi dostrzec i zareagować, gdy coś jest naprawdę nie tak, ale także potrafi wyjść z sytuacji, kiedy zajdzie taka potrzeba” – pani Hiatt powiedział.
Komitet Ochrony Dziennikarzy wydał zalecenie dotyczące bezpieczeństwa, w którym wyszczególnił zagrożenia, które mogą obejmować „potencjalne wjechanie pojazdów w tłum”. Reporterzy bez Granic wydali podobne ostrzeżenie.

CBS i Associated Press oświadczyły w oświadczeniach, że podejmują środki ostrożności, aby chronić swoich reporterów z inauguracji, natomiast Reuters stwierdził, że „podwoił” swoje wysiłki w zakresie bezpieczeństwa przed wyborami prezydenckimi, w ich trakcie i po nich. Magazyn Time podał, że wysłał dwóch dziennikarzy z doświadczeniem konfliktowym, Kim Doziera i Simona Shustera, aby pomogli w relacjonowaniu wydarzenia.

„The New York Times” wysyła prawie wszystkich swoich reporterów do Waszyngtonu, aby relacjonowali inaugurację, a wielu z nich ma doświadczenie w reportażach ze stref objętych działaniami wojennymi, „biorąc pod uwagę, że w biurze pracują zespół ds. bezpieczeństwa narodowego i korespondenci Pentagonu” – Elisabeth Bumiller, zastępczyni dyrektora redaktor naczelny i szef biura w Waszyngtonie, stwierdził w oświadczeniu.

Hugh Brumfitt, dyrektor zarządzający brytyjskiej firmy Insurance For Journalists, powiedział, że ostatnio zaobserwował „znaczący wzrost” próśb ze strony serwisów informacyjnych o ubezpieczenie dziennikarzy.
„Co bardzo ciekawe, klienci przedłużali zasięg przez kilka dni po inauguracji, być może spodziewając się kolejnych marszów” – napisał w e-mailu.

Richard Hall, starszy amerykański korespondent brytyjskiego serwisu informacyjnego The Independent, jako korespondent mieszkający w Bejrucie w Libanie, relacjonował wojnę domową w Syrii i Państwo Islamskie. Pan Hall, który będzie w Waszyngtonie na inaugurację, powiedział, że planuje pozostawać w stałym kontakcie ze swoimi kolegami z grupy WhatsApp.
„Jestem białym człowiekiem i mogę po prostu wtopić się w tłum, co zrobiłem, gdy trwały protesty na Kapitolu” – powiedział. „Jestem w pełni świadomy, że większość dziennikarzy, a zwłaszcza fotografów i kamerzystów, nie ma tego przywileju”.
Dziennikarze w Vice News będą mieli doradców ds. bezpieczeństwa i udostępniony zostanie sprzęt ochronny, powiedział Sebastian Walker, szef biura outletu w Waszyngtonie.
„Relacjonowałem protesty w krajach na całym świecie, na Bliskim Wschodzie, na Haiti i myślę, że robienie tego tutaj staje się coraz bardziej niebezpieczne” – powiedział Walker – „ze względu na postawę ludzi, pokrycie."
Adam Ferguson, fotograf wojenny, który spędził lata w Afganistanie, stwierdził, że pakowanie hełmu i innego sprzętu ochronnego na pierwszą inaugurację prezydencką, którą zlecił mu New York Magazine, było „niezwykłe i surrealistyczne”. Nie był jednak zaskoczony, że w środę w Waszyngtonie będą inni dziennikarze z jego doświadczeniem.
„Rozsądnie jest wysłać kogoś przygotowanego na taką sytuację” – stwierdził. „Jeśli ma miejsce przemoc i ludzie, których zamiarem jest skrzywdzenie dziennikarzy, ostatecznie mamy do czynienia ze środowiskiem walki”.

Janine di Giovanni, która przez prawie 30 lat relacjonowała walki i ich następstwa na Bliskim Wschodzie, na Bałkanach i w Afryce, powiedziała we wtorek, że zastanawia się, czy jechać do Waszyngtonu na inaugurację. Dodała, że kontaktowała się z innymi korespondentami wojennymi w sprawie znalezienia kamizelek kuloodpornych i przyklejenia im do hełmów notatek dotyczących grupy krwi, co kiedyś zrobiła, aby ułatwić leczenie w opanowanej przez snajperów Bośni.

„Przyzwyczaiłam się do bycia reporterem wojennym w krajach, w których nie było instytucji lub instytucje te rozpadały się bardzo szybko” – powiedziała pani di Giovanni, obecnie starszy pracownik Instytutu Jacksona ds. Spraw Globalnych na Uniwersytecie Yale. „To kraj, który do niedawna miał niezwykle silne instytucje, które chroniły nas przed zejściem w otchłań, a to, co się teraz dzieje, jest nie do uwierzenia”.

Jestem blokiem tekstu. Kliknij przycisk edycji, aby zmienić ten tekst. Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elita. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper Mattis, pulvinar dapibus leo.

Opublikowano: 19 stycznia 2021 r

Uznanie i wyrazy uznania należą się naszym przyjaciołom, Tiffany Hsu i Katie Robertson, piszącym dla „New York Timesa”.

Hugh Brumfitta

pl_PLPolish